środa, 31 lipca 2013

Greece - part 3.

W dzisiejszej notce pokaże kolejne rzeczy które zwiedziliśmy w Grecji.


Kanał Koryncki.
Naprawdę robił wrażenie. Trochę tam postaliśmy więc widzieliśmy przepływające statki które bez problemu mieściły się w tym kanale. A jego wymiary trochę zszokowały wszystkich



i....


NIESAMOWITE WODOSPADY.
Nie mam pojęcia gdzie się znajdują, ale gdy tylko się dowiem to natychmiast wam o tym powiem. Droga do nich była bardzo ciężka, szczególnie dla innych członków wyprawy którzy mieli na sobie klapki :) A moja mama przed wyjściem kazała mi się przebrać. 
Na początku wszystko bardzo tam się pomieszało bo poszliśmy około stu metrów w przeciwnym kierunku. Jednak po jakimś czasie znaleźliśmy te sławne wodospady.
Jeżeli chodzi o wodę to jej temperatura sięgała maksymalnie kilku stopni. A może tylko mi się tak wydawało bo tego dnia powietrze było aż ciężkie? Nie wiem. W każdym razie kąpiel była bardzo przyjemna chociaż pierwsze wejście do wody trochę zimne.

Po pójściu trochę wyżej zobaczyliśmy takie cudo:


Widzicie tych chłopaków po lewej stronie na skałkach? Tak, oni z nich skakali! Sama chciałam skoczyć jednak nie umiałam się tam sama wdrapać :(


Na tym na razie skończymy moje relacje z Włoch ponieważ już mnie samą tam męczy, a poza tym mam do pokazania inne ciekawe rzeczy :)

wtorek, 30 lipca 2013

Olimpia - Greece, part 2.

Dzisiejszy cały post będzie poświęcony Olimpii którą odwiedziliśmy.
Wszyscy byli zmęczeni po trzydniowej podróży, a upał był straszny... Jednak jakoś udało nam się zwiedzić praktycznie wszystko.


Zanim udało nam się dojść od parkingu na stadion, kupić bilety i tak dalej to minęło sporo czasu. Właśnie wtedy zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie:


Wszystkie ''dzieci'' w komplecie :)

Wszystkim było naprawdę gorąco bo temperatura wynosiła ponad trzydzieści stopni. Naszym głównym celem był stadion olimpijski z którego słynie Olimpia.





kapelusz - tesco (rok temu)
bluzka - tally weil

wtorek, 23 lipca 2013

Greece, part 1.

Przepraszam za moją długą nieobecność na blogu. Powód jest prosty - byłam na wakacjach w Grecji. Miałam tam wprawdzie dostęp do internetu, ale nie było czasu i nastroju na pisanie.

Wakacje spędzaliśmy na Peloponezie w małej miejscowości blisko Koroni. Nie lecieliśmy tam samolotem dlatego nasza podróż zabrała trochę czasu.
Na wakacjach byłam z moimi rodzicami, bratem, moją przyjaciółką Ola i paroma innymi rodzinami. Łącznie było 21 osób (!).


DZIEŃ 1

Musiałam wstać bardzo z samego rana bo mieliśmy tego dnia do pokonania około tysiąc kilometrów. Podróż minęła naprawdę bardzo przyjemnie i bezproblemowo.
Nasz hotel był bardzo fajny, miałam osobny pokój z Olą.



Bardzo podobał mi się widok z naszego balkonu, był cudowny..


DZIEŃ 2

Następnego dnia wyruszyliśmy trochę później bo musieliśmy zjeść śniadanie, wymeldować się, porobić zdjęcia itp. Nasz hotel w Austrii był dosyć blisko Włoch dlatego już po kilku godzinach jazdy wszyscy zaczęli odczuwać upał. Podróż minęła bez większych komplikacji i już około godziny 19 byliśmy w naszym hotelu. Właściwie to nie był do końca hotel..
Miejsce w którym się zatrzymaliśmy było trochę za miastem i prowadziła je Polka wraz ze swoim chłopakiem - włoskim tancerzem :) Klimat tego miejsca był przeuroczy:




Wieczorem zamówiliśmy pizze i zajadaliśmy się nią na świeżym powietrzu. Jednak pojawiło się kilkanaście komarów, a po jakimś czasie zaczęło robić się zimno.
Pokaże wam jeszcze zdjęcia mojego pokoju o cudownej nazwie - ''Samba'' :D



DZIEŃ 3

Tego dnia nie wstaliśmy tak wcześniej. Kiedy się obudziliśmy poszliśmy zjeść śniadanie na świeżym powietrzu i wyruszyliśmy w drogę na nasz prom. Jechaliśmy jakieś trzydzieści kilometrów, może trochę więcej. Jednak na miejscu czekaliśmy jeszcze godzinę zanim wpuścili nas na prom.


Jak zwykle miałam osobny pokój z Olą. Ogarnęłyśmy się i poszłyśmy zjeść obiad w samoobsługowej restauracji. Potem poszłyśmy do pokoju i oglądałyśmy filmy.
Nie mam zdjęć naszego pokoju, ale to naprawdę nic złego bo nie zachwycał on niczym jednak nie spodziewałam się cudów.


DZIEŃ 4

W końcu po opóźnieniach i ponad 23 godzinach na promie dopłynęliśmy do Grecji która powitała nas upałem. Jednak byliśmy na to przygotowani.



Do naszego hotelu mieliśmy około 200km, a po drodze wybraliśmy się na wycieczkę do Olimpii! Jednak o tym już napiszę w następnym poście :)


sobota, 29 czerwca 2013

koreczki!

Przepraszam, ale chyba niestety nie uda mi się dodać notki o wakacyjnych planach.. A szkoda.
Wczoraj miałam imprezę i dlatego zrobiłam na nią koreczki:


Bardzo prosto jest je zrobić bo składają się tylko z trzech rzeczy. Je robiłam około stu dlatego podam ilość produktów na sto koreczków.

- kabanosy (ja kupiłam amerykańskie, ale chodzi o to żeby były cienkie. nie pamiętam ilości bo część zostało, a część poszło dla mojego psa)
- dwie kostki sera
- trzy paczki pomidorków koktajlowych

Pierwsze wbijałam pomidory. Każdy pomidorek pokroiłam na pół.
Następny był ser. Dwie kostki pokroiłam w małe kwadraciki.
Potem kabanosy kroiłam na większe i mniejsze kawałki. Wbijałam po dwa.

A to zostało po koreczkach:


czwartek, 27 czerwca 2013

INSTAGRAM MIX #1 - june 2013, school.

Trochę ostatnimi czasy uzbierało się fotek na moim Instagramie dlatego zapraszam was na mały mix z czerwca. I pojawią się tylko zdjęcia ze szkoły.


21 czerwca.


21 czerwca.


13 czerwca.


5 czerwca.


10 czerwca.


To, że ten post jest dzisiaj nie jest wcale przypadkowe. Przecież już jutro zaczynamy wakacje. Także dzisiaj wieczorem napiszę notkę, a zaplanuję ją na jutro. O czym będzie? Oczywiście o wakacyjnych planach. 
Dzisiaj z moją klasą byliśmy na kręglach w ramach dnia z wychowawcą. Mieliście coś takiego?

niedziela, 23 czerwca 2013

zakupowe szaleństwo

Przepraszam, że trochę zaniedbałam bloga, ale jakoś nie było o czym pisać.
Ostatnie dwa dni upłynęły mi na zakupach. Ogromnych zakupach.

Wczoraj w moim mieście w galerii była noc (czyli do 22:00) wyprzedaży na której kupiłam bluzkę i spódniczkę. Niestety nie mam za bardzo możliwości pokazania bluzki teraz, ale na pewno ją zobaczycie za jakiś czas.



Kupiłam ją w Reserved za 35 zł i uważam, że cena była całkiem okej. To co mnie zdziwiło - jest to rozmiar L. Zwykle noszę S albo M także byłam zdziwiona, że ta spódniczką na mnie pasowała.

A dalej pokażę rzeczy zakupione dzisiaj w Poznaniu. Wyjazd na zakupy planowałam już od kilku tygodni i nieźle poszalałam ;d


Zacznijmy od tego, żę kupowanie stroju kąpielowego to co roku jest koszmarne, nigdy nie mogę znaleźć idealnego. Ten znalazłam w Calzedoni. Wiedziałam, że musi być mój kiedy go zobaczyłam na wieszaku. Przy okazji wydałam na niego trochę kasy, ale chyba było warto.


Długie wybieranie stroju skończyło się na tym, że panie zaczęły mi wciskać różne rzeczy. Zdecydowałam się na spodenki które są całkiem fajne :)


A gratis dostałam okulary. Nigdy bym sama sobie takich nie kupiła, ale jak darmowe to trzeba brać haha. Kolor jest bardzo fajny, taki soczysty.


Także nie wiem czy wiecie, ale jestem wieeeelką fanką barelinek. Dlatego nie mogłam sobie odpuścić kolejnych par. Te drugie są wyjątkowe bo są takie jakby hmm.. gumowe? Nie wiem jak to powiedzieć, ale strasznie wygodne. Pierwsze są z Pull&Bear czyli mojego ukochanego sklepu.



Sukienka z Pull&Bear.
Na wieszaku wyglądała okropnie. Na mnie wyglądała sto razy lepiej. Patrzyłam się długo na nią, ale w końcu jednak ją kupiłam.


Kolejna z Pull&Bear.
Zobaczyłam ją i wiedziałam, że musi być moja. Łatwo się ją zakłada, wygląda super. Normalnie nigdy bym czegoś takiego nie kupiła, ale ta sukienka jest wyjątkowa :>


A na koniec taki sympatyczny t-shirt. Jak się możecie domyślić - jest z Pull&Bear.

TUTAJ WSZYSTKO!



środa, 19 czerwca 2013

hot

Wakacje zbliżają się wielkimi krokami... Wszystkie oceny w szkole już wystawione, na dworze jest tak upalnie że umieram. Dzisiaj u mnie trzydzieści stopni i słońce strasznie grzeje. Może skorzystam z okazji i się trochę opalę.

Na razie całymi dniami zajadam się lodami i piję zimne napoje. Dzisiaj jadłam Kaktusy, jedne z moich ulubionych lodów które polecam wszystkim. Natomiast wczoraj zajadałam się tym:



Przepyszne :)

wtorek, 18 czerwca 2013

party alias

Wczoraj nic nie pisałam bo za bardzo nie było o czym. Po szkole spotkałam się z koleżankami i w sumie to miło spędziłyśmy czas. Chodziłyśmy po dworze i grałyśmy u mnie w grę imprezową - Party Alias.



Gra jest super na imprezy co sama sprawdziłam wielokrotnie :) Do gry potrzeba minimum czterech osób, ale najlepiej gra się w większym gronie.
Cena gry waha się od 60 do 100 złotych.

A wy polecacie jakieś gry planszowe na imprezę?

niedziela, 16 czerwca 2013

nowy wygląd

Po pierwsze chciałabym podziękować za ilość komentarzy pod poprzednim postem bo naprawdę mnie ona zaskoczyła :) Dziękuje!
Po drugie tak jak planowałam - zmieniłam wygląd. Co o nim myślicie? Lepszy niż poprzedni? Teraz jakoś bardziej mi się podoba, wolę jaśniejsze barwy.

Wczorajsza impreza nawet się udała, zresztą dodałam nawet jedno zdjęcie na instagrama z moimi kuzyneczkami: 


A przy okazji mam dla was jeszcze zdjęcia z wczorajszego stroju przed imprezą. Miałam je wstawić wcześniej, ale nie było okazji:



kurtka - reserved
bluzka - stradivarius
spodenki - F&F
buty - CCC
torebka - niestety, nie moja :c


sobota, 15 czerwca 2013

party time

Dzisiaj wstałam około dwunastej i do tej pory nie zrobiłam nic konkretnego poza ubraniem się i siedzeniem na facebooku. Chciałam dodać coś na instagrama, ale za bardzo nie mam zdjęć chyba, że mówimy o rozmazanych szkolnych samojebkach z koleżankami i kolegami ;d


A w tej chwili zaczytuje się w gazety do których mam słabość, haha. Nie wiem czy to niestety czy raczej stety, ale bardzo lubię je czytać :)
A wieczorem idę na imprezę mojego wujka - stąd tytuł notki.

Myślę nad zmianą wyglądu bloga na jaśniejszy. Chcę go stworzyć sama - co myślicie?

piątek, 14 czerwca 2013

piąteczek!

Dzisiaj bardzo fajny dzień jeżeli chodzi o szkołę. Poszłam na ósmą i miałam 6 lekcji w tym trzy polskie ;o Na wszystkich poprawialiśmy oceny. To trwało tak długo bo mieliśmy z nie naszą panią tylko jakimiś dwoma innymi i zanim one ogarnęły oceny i to co każdy chciał poprawić to mijało pół lekcji. I jakoś szybko to wszystko minęło. A ze szkoły wracałam pieszo - przeszłam jakieś 4,5 kilometra i potem padłam :c


bluzka - moodo
spodnie - stradivarius

Dzisiaj strasznie miałam ochotę ubrać spódniczkę albo krótkie spodenki, ale rano kropiło i wolałam nie ryzykować. A kiedy wracałam ze szkoły było ponad 30 stopni. 
Ale teraz pogoda jest bardzo fajna, niebo wygląda cudownie. Zaraz idę na chwilę przejść się z psem bo cały dzień w domu siedzę :p


czwartek, 13 czerwca 2013

kilka słów o tumblr

W dzisiejszej notce chciałabym powiedzieć coś o tumblr.

Tumblr.com jest platformą mikroblogową założoną w 2007 roku przed Davida Karpa. Najprościej mówiąc strona ta służy do blogowania. Tworząc wpisy mamy do dyspozycji kategorie: tekst, obrazek, klip wideo, plik dźwiękowy, link, cytat, dialog. Tumblr.com pozwala na obserwację blogów innych użytkowników oraz na reblogowanie i lubienie (oznaczane serduszkiem) ich wpisów. 

Na tumblrze możemy znaleźć wszystko. Obrazki typu inspiracje, gify z seriali i filmów, informacje na temat gwiazd (często są one nieprawdziwe, ale jednak pojawia się tam wiele ciekawych których nie znajdziesz na stronach typu pudelek), spoilery dotyczące seriali... I wiele innych rzeczy.


U góry macie prosty opis tumblr. Ja tutaj postaram się jak najprościej opisać krok po kroku jak zacząć ''blogować'' na tumblr :)

Krok 1.
Najpierw oczywiście należy założyć tumblr. Myślę, że to nie jest zbyt skomplikowane i strona jest także dostępna w polskiej wersji językowej. Uwaga! Nie wiem jak to będzie u was, ale u mnie rejestracja na adres e-mail z poczty o2 nie wychodziła.

Krok 2.
Na początku radzę zaobserwować kilka tumblr. Ciekawe 'perełki' można znaleźć w grupie na facebooku (Tumblr users), ale także wpisując po prostu interesujące nas rzeczy w google, np: glee tumblr.

Krok 3.
Na naszej tablicy (zwanej kokpitem) będą nam się wyświetlać zdjęcia, teksty lub cokolwiek innego dodanego na tumblry które obserwujemy. Chcemy żeby obrazek znalazł się u nas?



Wystarczy kliknąć na dwie strzałki, a potem zreblogować post. Dodatkowo możemy poserduszkować obrazek :)
Po lewej stronie mamy liczbę notek czyli sumę liczby reblogów i serduszek przy obrazku.


Na koniec chciałabym pokazać moje dwa tumblr:

gabbian
Mój pierwszy tumblr, założony w sierpniu 2012 roku. O czym jest? O serialach, o gwiazdach, o filmach..  Nie ma tutaj zbyt wielu inspirujących obrazków.



Mój drugi tumblr, założony w maju 2013 roku. Tutaj znajdują się obrazki w stylu tych widocznych na zdjęciu. 


Tumblrowi chcę jeszcze poświęcić przynajmniej dwie notki. Jedna będzie o wyglądzie, a druga o zdobywaniu followersów.
A wy macie tumblr? Dajcie link w komentarzu.



środa, 12 czerwca 2013

prawie koniec

Już prawie koniec tych wszystkich popraw itp. Ze sprawdzianu z matmy do którego uczyłam się parę dni dostałam 6 - opłacało się uczyć :)

A dzień upłynął mi spokojnie, trochę się uczyłam i zamulałam przy kompie. Jutro mam kartkówkę z historii, a potem koniec!

stare zdjęcie z kwietnia.

sweterek - new yorker
koszula - pimkie
spodnie - stradivarius
trampki - converse