sobota, 29 czerwca 2013

koreczki!

Przepraszam, ale chyba niestety nie uda mi się dodać notki o wakacyjnych planach.. A szkoda.
Wczoraj miałam imprezę i dlatego zrobiłam na nią koreczki:


Bardzo prosto jest je zrobić bo składają się tylko z trzech rzeczy. Je robiłam około stu dlatego podam ilość produktów na sto koreczków.

- kabanosy (ja kupiłam amerykańskie, ale chodzi o to żeby były cienkie. nie pamiętam ilości bo część zostało, a część poszło dla mojego psa)
- dwie kostki sera
- trzy paczki pomidorków koktajlowych

Pierwsze wbijałam pomidory. Każdy pomidorek pokroiłam na pół.
Następny był ser. Dwie kostki pokroiłam w małe kwadraciki.
Potem kabanosy kroiłam na większe i mniejsze kawałki. Wbijałam po dwa.

A to zostało po koreczkach:


czwartek, 27 czerwca 2013

INSTAGRAM MIX #1 - june 2013, school.

Trochę ostatnimi czasy uzbierało się fotek na moim Instagramie dlatego zapraszam was na mały mix z czerwca. I pojawią się tylko zdjęcia ze szkoły.


21 czerwca.


21 czerwca.


13 czerwca.


5 czerwca.


10 czerwca.


To, że ten post jest dzisiaj nie jest wcale przypadkowe. Przecież już jutro zaczynamy wakacje. Także dzisiaj wieczorem napiszę notkę, a zaplanuję ją na jutro. O czym będzie? Oczywiście o wakacyjnych planach. 
Dzisiaj z moją klasą byliśmy na kręglach w ramach dnia z wychowawcą. Mieliście coś takiego?

niedziela, 23 czerwca 2013

zakupowe szaleństwo

Przepraszam, że trochę zaniedbałam bloga, ale jakoś nie było o czym pisać.
Ostatnie dwa dni upłynęły mi na zakupach. Ogromnych zakupach.

Wczoraj w moim mieście w galerii była noc (czyli do 22:00) wyprzedaży na której kupiłam bluzkę i spódniczkę. Niestety nie mam za bardzo możliwości pokazania bluzki teraz, ale na pewno ją zobaczycie za jakiś czas.



Kupiłam ją w Reserved za 35 zł i uważam, że cena była całkiem okej. To co mnie zdziwiło - jest to rozmiar L. Zwykle noszę S albo M także byłam zdziwiona, że ta spódniczką na mnie pasowała.

A dalej pokażę rzeczy zakupione dzisiaj w Poznaniu. Wyjazd na zakupy planowałam już od kilku tygodni i nieźle poszalałam ;d


Zacznijmy od tego, żę kupowanie stroju kąpielowego to co roku jest koszmarne, nigdy nie mogę znaleźć idealnego. Ten znalazłam w Calzedoni. Wiedziałam, że musi być mój kiedy go zobaczyłam na wieszaku. Przy okazji wydałam na niego trochę kasy, ale chyba było warto.


Długie wybieranie stroju skończyło się na tym, że panie zaczęły mi wciskać różne rzeczy. Zdecydowałam się na spodenki które są całkiem fajne :)


A gratis dostałam okulary. Nigdy bym sama sobie takich nie kupiła, ale jak darmowe to trzeba brać haha. Kolor jest bardzo fajny, taki soczysty.


Także nie wiem czy wiecie, ale jestem wieeeelką fanką barelinek. Dlatego nie mogłam sobie odpuścić kolejnych par. Te drugie są wyjątkowe bo są takie jakby hmm.. gumowe? Nie wiem jak to powiedzieć, ale strasznie wygodne. Pierwsze są z Pull&Bear czyli mojego ukochanego sklepu.



Sukienka z Pull&Bear.
Na wieszaku wyglądała okropnie. Na mnie wyglądała sto razy lepiej. Patrzyłam się długo na nią, ale w końcu jednak ją kupiłam.


Kolejna z Pull&Bear.
Zobaczyłam ją i wiedziałam, że musi być moja. Łatwo się ją zakłada, wygląda super. Normalnie nigdy bym czegoś takiego nie kupiła, ale ta sukienka jest wyjątkowa :>


A na koniec taki sympatyczny t-shirt. Jak się możecie domyślić - jest z Pull&Bear.

TUTAJ WSZYSTKO!